Sesja ciążowa Kingi
Ja już przestałam liczyć, ile razy Kinga stawała przed moim obiektywem. Po cichu liczyłam na to, że spotkamy się kiedy była w swojej pierwszej ciąży z Helą, ale u niej wtedy nie pojawiła się potrzeba zrobienia sobie sesji ciążowej.„Podczas pierwszej ciąży myślałam, że to kolejna moda bez sensu, że nie chce mieć zdjęcia „z brzuszkiem” jak połowa koleżanek z Facebooka. A w drugiej zobaczyłam, jak szybko ulatuje życie, jak szybko odchodzą ludzie i byłam przekonana, że tak piękne chwile trzeba łapać, kolekcjonować, obdarowywać nimi bliskich, bo to więcej niż tylko „fotki z brzuchem”.”I właśnie dlatego spotkałyśmy się w maju, po to, aby stworzyć dla Kingi, jej męża i córeczki obrazy, które już zawsze będą wywoływać w nich tylko pozytywne emocje 🙂Zobaczcie sami. Kinga chciała jak najprościej podkreślić stan, w którym się znajduje. Przede wszystkim te zdjęcia będzie wieszała u siebie w domu, więc ich styl musiał być spójny z jej poczuciem estetyki. Między innymi dlatego z każdą moją klientką rozmawiam przed sesją o jej oczekiwaniach i pragnieniach 🙂 Są takie zdjęcia, które przepięknie wyglądają w wersji czarno – białej. Ja zawsze daję wybór moim klientkom i przygotowuje im dwie wersje jednego zdjęcia. To one później zdecydują, który kadr powieszą na ścianie. Lubię dawać małe gratisy 🙂Jeśli marzysz o podobnej sesji, nie odkładaj tego na ostatnią chwilę, umów się już dzisiaj <3
Czekam na Ciebie !